W Polsce, w sytuacji, kiedy jakikolwiek dokument, który należy złożyć w urzędzie, okaże się być sporządzony w innym języku niż polski powstanie potrzeba udania się do tłumacza przysięgłego. Zawód ten jest w pełni unormowany prawnie, a osoba, która go wykonuje, musi spełnić szereg warunków, m.in. zdać bardzo trudny egzamin, dokładnie sprawdzający umiejętności kandydata. Nie w każdym państwie wygląda to jednak tak samo – w wielu krajach świata wymogi, jakie musi spełnić osoba aspirująca do funkcji tłumacza przysięgłego, są dużo mniej restrykcyjne, w wielu innych taki zawód pojmowany jako instytucja unormowana prawnie po prostu nie istnieje. Do ostatniej grupy należy Portugalia, gdzie tłumaczy przysięgłych jako takich nie ma, a tłumaczenia uwierzytelnione wykonują zupełnie inne osoby.
O ile każdy wie, co znaczy "wykonać tłumaczenie", o tyle termin "poświadczyć je" może brzmieć obco. Nie jest jednak niczym trudnym do zrozumienia – poświadczenie to w pewnym uproszczeniu potwierdzenie, że tłumaczenie zostało sporządzone poprawnie i zgodnie z dokumentem, którego dotyczy. W obliczu braku instytucji tłumacza przysięgłego prawo do takiego poświadczania tłumaczeń mają urzędnicy państwowi. Mogą być to pracownicy konsulatów – konsulatu państwa, w którym sporządzono dokument, lub konsulatu portugalskiego w tym państwie. Dodatkowo, to prawo przysługuje także notariuszom, urzędnikom stanu cywilnego, adwokatom oraz radcom prawnym. Co ciekawe, tłumaczenia uwierzytelnione w Portugalii mogą być wykonywane i poświadczane również przez izby handlowe i przemysłowe. Oczywiście istnieje możliwość zamówienia tłumaczenia u zwykłego tłumacza posługującego się pożądanym przez nas językiem i tylko poświadczenie go u którejś z wyżej wymienionych osób. Takiego tłumacza nie nazwiemy jednak "tradutor juramentado" lub "tradutor ajuramentado" – to portugalskie określenie przysługuje jedynie osobom pracującym jako rzeczywisty tłumacz przysięgły w państwie, w którym taka instytucja funkcjonuje.
Fakt, że nie istnieje instytucja tłumacza przysięgłego, nie oznacza jednak, że tłumaczenie uwierzytelnione może być wykonane w sposób dowolny. Jest ono do pewnego stopnia unormowane prawnie. Portugalski Kodeks Notarialny nie przewiduje co prawda stałej klauzuli poświadczenia, ale nakazuje umieszczanie w dokumentach następujących informacji: z jakiego języka dokumenty były tłumaczone, czy są one w pełni zgodne z oryginałem, w jaki sposób to tłumaczenie zostało sporządzone. Prawo nie stanowi o niczym więcej niż wyżej wymienione elementy – wygląd czy cechy fizyczne tłumaczeń mających charakter tłumaczenia uwierzytelnionego nie są w nim opisane. Należy jednak pamiętać, że na takim tłumaczeniu powinna widnieć pieczęć znak osoby, która je sporządziła lub poświadczyła, np. adwokata lub urzędnika stanu cywilnego.
Portugalskie prawo ułatwiło sytuację obywatelom niektórych państw i pozwoliło na uznawanie dokumentów obcojęzycznych. Dokumenty sporządzone po angielsku, francusku lub hiszpańsku zostaną zaakceptowane przez urzędnika, jeżeli posługuje się on danym językiem w stopniu umożliwiającym bezproblemowe zrozumienie owych dokumentów. Dzięki temu w Portugalii dużo łatwiej poradzą sobie jej najbliżsi pod względem geograficznym sąsiedzi – Hiszpanie, czy anglojęzyczni turyści, na przykład z Wielkiej Brytanii, którzy obiorą sobie przepiękny zachodni kraniec Europy na miejsce wakacyjnego wypoczynku i zakupią tam letnie domki czy apartamenty.
Rozważając kwestię tłumacza przysięgłego w Portugalii należy pamiętać, że między tym krajem a Polską istnieją diametralne różnice. U nas tłumacz przysięgły to prawnie unormowana instytucja, u Portugalczyków funkcja ta nie posiada takiego statusu. Wykonywanie czy poświadczanie tłumaczeń przysięgłych jest tam dodatkowym uprawnieniem wybranych urzędników. Na pewno występują wśród nich tacy, którzy wypełniają ją doskonale, jednak na pewno nie wymaga się od nich spełnienia tylu warunków – zarówno w procesie zyskiwania tej funkcji, jak i samego jej pełnienia – co od polskich tłumaczy przysięgłych. Między innymi dlatego tłumaczenia wykonane w Portugalii nie są respektowane przez polskie urzędy.